Zawieszam to opowiadanie na czas nieokreślony. Powodem jest wiele rzeczy, a jeszcze kilka godzin temu doszedł kolejny powód, który sprawił, że poważnie zaczęłam się zastanawiać nad kontynuacją tej historii. Nie ukrywam, że nacisnęłam już przycisk "usuń bloga", ale jak widać zmieniłam zdanie.
Myślałam, że krytyka tak bardzo mnie nie za boli, ale jednak stało się inaczej. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. Ja nie mam zamiaru tego tutaj pisać.
Od grudnia nic się tutaj nie pojawiło, sama nie mam jakoś weny na napisanie kolejnego rozdziału, chociaż jakiś zarys do połowy jest... Jednak brak chęci, motywacji robi swoje.
Przepraszam.
xoxo